Decydując się na zakup obrabiarki, wiele osób staje przed dylematem: 3 osie? A może więcej? Pomijając
cechy detali i całe przedmioty, które w definicji wymagają maszyn wieloosiowych (turbiny, łopatki, przeróbkę
kanałów w głowicach silników), często odpowiedź na to pytanie nie jes t oczywista.
Bardzo ogólnie stwierdzając, wszystkie standardowe detale da się wykonać na obrabiarce trzyosiowej.
Takie twierdzenie jest właściwie poprawne, tak jak twierdzenie, że da się dojechać na hulajnodze z Rzeszowa
do Szczecina. Nie zawsze jednak warto. Dlaczego?

Obrabiarka posiadająca 3 osie liniowe może jednocześnie (w jednym zamocowaniu) obrobić tylko jedną z sześciu ścian wirtualnego sześcianu. Oznacza to, że zwykła sześcienna kostka do gry wymagać będzie aż 6 zamocowań. 6 zamocowań, to 6 pomiarów bazy, 6 miejsc do popełnienia błędu, 6 nie do końca dobitych podkładów na imadle i 6 programów obróbkowych. Prosty upgrade do rozwiązania czteroosiowego (potocznie nazywanego podzielnicą, ale oczywiście z możliwością pracy ciągłej), to już redukcja nawet do dwóch zamocowań (chociaż w praktyce trzech) w stosunkowo niskiej cenie (jak na koszty zakupu obrabiarki) 10 000-11 000 euro (najbardziej popularne stoły Haas HRT160 i HRT210).

Świat nie jest jednak sześcienny (odrzucając popularną grę Minecraft) i często od przedmiotów obrabianych wymaga się znacznie większej ilości płaszczyzn, jak chociażby piłka do piłki nożnej – to aż 12 pięciokątów i 20 sześciokątów foremnych – łącznie 32 ściany! Wyobrażając sobie konieczność wiercenia otworu na każdej ze ścian takiego kształtu osiągniemy… tak, dokładnie 32 zamocowania na obrabiarce trzyosiowej. 32 zamocowania, 32 pomiary bazy, 32… chyba nie muszę kończyć, prawda? Dodatkowo kształt uniemożliwiłby łatwe ustawienie kątowe w imadle, nie bardzo mielibyśmy powierzchnie do pomiaru bazy sondami, w praktyce musiałbym wykonać 31 oprzyrządowań specjalnych do kolejnych zamocowań. A już od 32 000 euro (Haas TR160 lub TR200y) można rozwinąć dowolną „trzyosiówkę” do rozwiązania pięcioosiowego, które samo przeliczy pozycję przedmiotu (dzięki TCP/DWO) oraz samo spozycjonuje przedmiot pod dowolnym kątem, co w praktyce pozwoli wykonać obróbkę w dwóch zamocowaniach.

A praca z DWO jest trywialnie prosta, co pokazał Jakub z kanału CNC – Krok po Kroku
Odpowiadając na pytanie z nagłówka – zawsze kiedy widzimy więcej niż 2 zamocowania, kiedy zamocowania wymuszają pozycjonowanie pod innym kątem niż 90 stopni, lub kiedy widzimy powierzchnie ciągłe niedostępne z pojedynczego zamocowania, rozwinięcie o osie obrotowe może się opłacić.
Wyślij nam rysunek, bryłę lub zdjęcie a postaramy się pomóc. biuro@abplanalp.pl
Copyright © 2022 Forum Narzędziowe OBERON. All Rights Reserved.